PL | EN

Medalistka z IT – rozmowa o drodze do sukcesu w BJJ

Gratulujemy medalu! Opowiesz nam, jak zaczęła się Twoja przygoda ze sztukami walki? Co Cię zainspirowało?

Dziękuję, bardzo mi miło! Moja przygoda ze sztukami walki zaczęła się dość nietypowo – dzięki pracy w gastronomii. Jako 16-latka podjęłam wakacyjną pracę w cateringu dietetycznym, którego właścicielami było młode małżeństwo. Poznali się podczas treningów Brazylijskiego Jiu Jitsu, a ich pozytywne podejście do życia i empatia bardzo mnie zaskoczyły, zwłaszcza że trenowali sport kojarzony przecież z walką. W tym samym czasie drużyna siatkarska w której grałam, zaczęła się rozpadać, więc po namowach postanowiłam spróbować czegoś nowego. Poszłam sama do klubu sportów walki i od razu przepadłam – atmosfera w tym środowisku, pełnym pozytywnych i wspierających ludzi, była po prostu niesamowita.

Jak udaje Ci się łączyć pracę w naszej firmie z intensywnymi treningami? Masz jakieś sprawdzone sposoby na zarządzanie czasem?

Może to zabrzmi paradoksalnie, ale im więcej mam zadań do zrobienia, tym większa pewność, że wszystko zrobię. Treningi są dla mnie motywacją, żeby pracować efektywnie i nie rozwlekać zadań w czasie – przecież każda chwila zmarnowana na niepotrzebne działania odbiera mi czas na trening, a tego unikam jak ognia.

Jeśli chodzi o techniki, kluczowe jest dla mnie zarządzanie uwagą. W świecie pełnym dystraktorów nasza koncentracja staje się czymś niezwykle cennym. Mózg nie ma zdolności podzielnej uwagi, tylko szybkiego przełączania się między zadaniami, co wymaga czasu, by znów w pełni się skupić. Mając to na uwadze, wyłączam telefon i eliminuję bodźce zewnętrzne, co pozwala mi działać znacznie sprawniej i w pełni wykorzystać swoje zasoby.

Ten sukces to efekt wielu lat pracy. Który moment w Twojej karierze sportowej uważasz za przełomowy?

Wydaje mi się, że właśnie ten start był przełomowy. Momentem zwrotnym okazało się skręcenie kostki na 6 dni przed najbardziej prestiżowymi zawodnymi starego kontynentu w BJJ. Mój fizjoterapeuta był załamany, gdy powiedziałam, że mimo wszystko wystartuję. Dla mnie wycofanie się nie wchodziło w grę – przygotowania wymagały zbyt wielu poświęceń. W moim sporcie kluczowe jest wykorzystywanie słabych punktów przeciwnika, więc postawiłam na banalną taktykę: obkleiłam obie kostki, żeby ustabilizować ale też ukryć, która jest kontuzjowana. Działało do czasu finału, gdzie okazało się, że moja przeciwniczka wcześniej mnie obserwowała i zdołała złapać w walce za właściwą nogę. Mimo to dałam z siebie wszystko i mogę z dumą powiedzieć, że walczyłam nie tylko z przeciwniczkami, ale także ze swoim ciałem. Dlatego zdobycie tego medalu cieszy mnie podwójnie.

Co daje Ci uprawianie sztuk walki poza medalami? Czy umiejętności zdobyte w sporcie przydają się w pracy zawodowej?

Przebywanie na macie treningowej to coś wyjątkowego – możliwość poznawania ludzi w różnym wieku (nawet po 60!) z kompletnie różnych środowisk, gdzie każdy jest ubrany w to samo, a wyróżniają nas jedynie wypracowane umiejętności. Treningi dają mi nie tylko rozwój fizyczny, ale też odcięcie od codziennych problemów i chwile całkowitego skupienia na 'tu i teraz’. To właśnie ten stan pozwala oczyścić głowę, zdystansować się od rzeczywistości i naładować energią. A przy okazji wydzielają się hormony szczęścia dzięki którym mam więcej motywacji do działania.

W pracy zawodowej, zauważyłam, że lata treningów nauczyły mnie, przede wszystkim umiejętności pełnego skupienia na wykonywanym zadaniu. Co jest trudne w dzisiejszym świecie pełnym rozpraszaczy. Sport wykształcił we mnie także zdolność radzenia sobie z presją – zarówno zadaniową, jak i fizyczną. Zaliczam tutaj umiejętność szybkiego analizowania sytuacji i podejmowania decyzji w trudnych chwilach, co okazuje się jakże przydatne w pracy. 

Jakie masz plany na przyszłość, zarówno sportowe jak i zawodowe? Czego możemy Ci życzyć?

Patrząc w przyszłość, moim celem jest poprawa wyniku na Mistrzostwach Europy IBJJF – zawsze warto stawiać sobie wyższe poprzeczki. Jeśli chodzi o najbliższe plany, w kwietniu zamierzam wystartować w zawodach arabskiej federacji AJP Grand Slam Professional w Londynie, a może uda się również załapać na start w Abu Dhabi. Z perspektywy zawodowej, jestem ogromnie wdzięczna, za możliwość pracy z tak świetnym zespołem. Uważam, że do rozwoju w obu tych dziedzinach potrzebuję, jak my wszyscy, przede wszystkim zdrowia i siły, by przetrwać trudniejsze momenty. Tego wszystkim nam życzę! 🙂